05 kwietnia 2020

Polskie zimy potrafią dać w kość. Jeśli nie jest mroźnie i śnieżnie, to deszczowo i ponuro. Brak słońca, brak energii, brak chęci do jakichkolwiek aktywności. A gdyby tak wyrwać się na chwilę z monotonii zimy i naładować gdzieś baterie, by dotrwać do wiosny? Według nas to świetny plan i niemal co roku go realizujemy. Wyprawy zimowe są krótsze – 10 dni do 2 tygodni, i w miejscach, gdzie jest ciepło, a do tego można pozwiedzać, bo nie jesteśmy fanami typowego leżenia na plaży przez kilkanaście dni. Parę dni wystarczy, by złapać oddech, opaleniznę i dawkę witaminy D, a potem trzeba zobaczyć wszystko, co się da w okolicy. W poniższych pięciu destynacjach znajdziecie i doskonałe miejsca na relaks i wiele atrakcji, w tym także dla małych dzieci!

DOKĄD UCIEC PRZED POLSKĄ ZIMĄ?

Fot. Widok z wieży na jednej z wielkich historycznych farm na Kubie.

KUBA

JĘZYK

 HISZPAŃSKI 

CZAS LOTU Z POLSKI

11-14h

GODZIN SŁOŃCA DZIENNIE (GRUDZIEŃ)

10

 TEMPERATURA POWIETRZA
 (GRUDZIEŃ)

26,5

 TEMPERATURA WODY
 (GRUDZIEŃ)

27

Kuba to niezwykłe miejsce, tętniące życiem i turystami, ale też potrafiące zadziwić, jeśli tylko zejdzie się na chwilę z utartych szlaków. Zima to świetny czas by zaznać trochę kubańskiego ciepła i jednocześnie zwiedzić najważniejsze punkty na wyspie. Koniecznie trzeba zobaczyć katedrę w Hawanie czy główną ulicę do niej prowadzącą, a także Plac Rewolucji, Muzeum Rewolucji, Teatr Wielki, Muzeum Rumu, Plaza Vieja. Wraz z niekończącym się morzem ludzi warto przejść się po bazarkach, które wypełniają każde miejsce na skwerze. Można tam kupić książki, płyty, znaczki, stare banknoty, a także czapkę Fidela czy pamiątki z podobizną Che. Bo na Kubie najważniejszy jest Che, Bóg i Fidel.

Nam podczas wizyty na Kubie udało się zwiedzić także mniej uczęszczane, trochę tajemnicze i magiczne miejsca, jak np. fabrykę cygar czy Kapitol, który był akurat w remoncie, ale znaleźliśmy samozwańczego przewodnika do oprowadzenia nas po tym ogromnym gmachu ze Statuą Republiki mierzącą 17,5 metra dumnie stojącą pod złotą kopułą. Zaliczyliśmy także hotel Ambos Mundos, gdzie mieszkał i pisywał Ernest Hemingway oraz hotel National de Cuba, gdzie ongiś śpiewał Frank Sinatra, a dziś wystawione są pamiątki po słynnych hotelowych gościach, zaś wieczorami odbywa się barwna rewia. Jeśli mowa o wieczorze – Kuba nocą nie śpi. Warto wybrać się na Malecon, ośmiokilometrową nadmorską promenadę, na której toczy się nocne życie hawańczyków.

Z miejsc trochę oddalonych od Hawany, ale również ciekawych i mniej zatłoczonych, polecamy Trinidad, Cienfuegos i Santa Clarę.

Fot. Burdż Chalifa wieczorami zamienia się w wielki ekran.

DUBAJ

JĘZYK

 ARABSKI

CZAS LOTU Z POLSKI

5,5h

GODZIN SŁOŃCA DZIENNIE (GRUDZIEŃ)

10

 TEMPERATURA POWIETRZA
 (GRUDZIEŃ)

26

 TEMPERATURA WODY
 (GRUDZIEŃ)

24,6

Dubaj to raj dla dzieci! Pojechaliśmy tam tuż przed drugimi urodzinami Gabi, w styczniu, po pierwsze dlatego, że zimą jest tam najznośniej, bo temperatury sięgają bagatela 25/27 stopni, a nie jak to bywa latem, 50!, ale także dlatego, że chcieliśmy przelecieć się liniami Emirates, ale nie płacić za jej bilet! Dubaj pewnie wszystkim kojarzy się z najwyższym budynkiem na świecie Burdż Chalifa, sztucznie usypaną wyspą w kształcie palmy czy mariną, z luksusowymi jachtami z całego świata i szklanymi drapaczami chmur, odbijającymi się w wodzie i w słońcu.

Ale mało kto wie, że w Dubaju, na plaży miejskiej można przejechać się na wielbłądzie, w ogrodzie botanicznym Flower Garden zobaczyć motyle wielkości dłoni, które siadają na ubraniu czy włosach, a wieczorem w ogrodzie Glow Garden zobaczyć wspaniałe, kolorowe, święcące rzeźby przedstawiające rośliny, zwierzęta czy budynki naturalnej wielkości. Poza tym, na każdym skwerze czeka tam na dzieci wypasiony plac zabaw, na słynnym bulwarze przy plaży niezliczone fontanny, w których dzieciaki mogą brodzić do woli, a w centrum handlowym Dubaj Mall akwarium, tor saneczkowy, lodowisko i lodziarnie, obok których nawet dorosły nie jest w stanie przejść obojętnie.

Dodajmy do tego jeszcze spektakl światła i muzyki przy drugich najsłynniejszych, po tych barcelońskich, fontannach, wycieczkę za miasto na pustynię (Dubaj to przecież oaza w samym sercu pustyni) czy kąpiel w ciepłych wodach Zatoki Perskiej na jednej z szerokich, złotych piaszczystych plaż Zjednoczonych Emiratów Arabskich, to przepis na udany wypad z dzieckiem do Dubaju mamy gotowy! Nasza dwulatka bawiła się tam przednio!

Fot. Wydmy Maspalomas na Gran Canaria to świetne miejsce na spacer.

WYSPY KANARYJSKIE

JĘZYK

 HISZPAŃSKI

CZAS LOTU Z POLSKI

5,5h

GODZIN SŁOŃCA DZIENNIE (GRUDZIEŃ)

10

 TEMPERATURA POWIETRZA
 (GRUDZIEŃ)

18

 TEMPERATURA WODY
 (GRUDZIEŃ)

21

Byliśmy na Wyspach Kanaryjskich kilka razy, zarówno latem, jak i zimą czy wiosną. O każdej porze roku jest tam urzekająco i nie można narzekać na nudę. Nawet gdy nie ma pogody na plażowanie, to można podziwiać krajobrazy podczas pieszych wycieczek, zwiedzać dostępne atrakcje czy cieszyć się dobrym jedzeniem oraz winem. Na którą wyspę warto się wybrać? Każda ma coś do zaoferowania!

Na Fuerteventurze polecamy plażę Cofete ze złotym piaskiem cudownie przechodzącym w strome góry wysokie na ponad osiemset metrów. Aby tam dotrzeć, trzeba wybrać krętą szutrową drogę, dlatego to miejsce rzadko odwiedzane przez turystów – i w tym także jego urok! Ponadto na zboczu znajduje się dziwny, samotny dom zbudowany przez Niemca Gustava Wintera.

Na Lanzarote najbardziej spektakularne są widoki wulkanów pokrytych tufem i pyłem oraz… winoroślami. Wino powstałe na takiej wulkanicznej glebie jest wyjątkowo smakowite.

Jeśli już przy smakach jesteśmy, to polecamy smażone mięso z królika – specjał z Teneryfy. Na tej wyspie nie tylko dobrze zjecie, ale też znajdziecie świetne miejsce, by spalić kalorie… Można wybrać się na najwyższy szczyt Hiszpanii, czyli Pico del Teide mające 3700 m n.p.m. Do 2300 można dostać się samochodem, później trzeba wziąć kolejkę górską na wysokość 3550 m, a następnie zostają już własne nogi. Konieczne jest zezwolenie by wejść na szczyt, bo liczba turystów jest ograniczana. Dla zaprawionych w boju polecamy wejście na Teide od poziomu morza, czyli z plaży. Trzeba na to przeznaczyć cały dzień – zaczyna się jeszcze przed świtem, a schodzi już po zmierzchu.

Jeśli zapytacie nas, która wyspa jest najpiękniejsza, to bez wahania wskażemy na Gran Canarię. Wyspa ma kształt koła o średnicy około 45 km, a najwyższy szczyt osiąga niemal 2000 m n.p.m. To tak, jakby wyjść na plażę w Gdyni, a w miejscu Helu z morza wynurzałby się Kasprowy Wierch! I nie jest to tylko jedna góra, urozmaicenie krajobrazu Gran Canarii jest niewyobrażalne: doliny, masywy górskie, ostańce. Nie tylko góry ma do zaoferowania Gran Canaria, ale także: pustynie z wysokimi wydmami, jeziora, gęste lasy, potężne klify, pojawiające się w czasie ulewy wysokie wodospady, a nawet tak niezwykłe widowisko jak naturalna dziura w skale nad samym brzegiem oceanu, z której napływająca od dołu woda wyrzucana jest do góry z ogromną siłą. Kontynent w pigułce i liczne cuda natury, które po prostu trzeba zobaczyć!

Fot. Morze Martwe jest fenomenem na skalę światową.

JORDANIA

JĘZYK

 ARABSKI

CZAS LOTU Z POLSKI

4,0h

GODZIN SŁOŃCA DZIENNIE (GRUDZIEŃ)

10

 TEMPERATURA POWIETRZA
 (GRUDZIEŃ)

21

 TEMPERATURA WODY
 (GRUDZIEŃ)

24

Jordania to piękny kraj, pełen wspaniałych zabytków i atrakcji dla dzieci w każdym wieku! Najbardziej polecamy Jordanię jesienią, w listopadzie i na początku grudnia. Temperatura jest przyjemna, na południu wręcz ciągle gorąco, woda ciepła, a i do zimy, która w Jordanii objawia się głównie deszczem i przychodzi pod koniec grudnia daleko.

Oczywiście numerem jeden na jordańskiej liście przebojów jest Petra! Mimo, że dostanie się tam jest niezwykle wymagające jak dla nóżek czterolatki, to nawet małe dziecko potrafi docenić piękno tego dawnego miasta Nabatejczyków. Zwłaszcza gdy widzi przechodzące obok, na wyciągnięcie ręki, wielbłądy, osły czy konie i zwłaszcza, gdy można wspinać się do woli po kamiennych schodach w drodze na kolejne punkty widokowe. Byliśmy w Petrze 3 razy, dwa dni pod rząd za dnia, i raz w nocy, po to by zobaczyć widowisko Petra by night. Wszyscy, łącznie z Gabi byliśmy zachwyceni! Laterenki oświetlające całą drogę do Skarbca przez Siq, a potem koncert na tradycyjnych jordańskich instrumentach i śpiew w wykonaniu Beduinów, którego wysłuchaliśmy pijąc arabską, czarną, słodką, herbatę i siedząc po turecku na rozłożonych na placu przed Skarbcem matach. Gabi była zachwycona, wsłuchiwała się w muzykę, a w drodze powrotnej oglądała z nami gwiazdy na bezchmurnym niebie.

To jednak było niczym w porównaniu z atrakcjami, które czekały na Gabi w obozie Beduinów na pustyni. Nocleg w beduińskim namiocie, tradycyjna kolacja, i śpiewy przy ognisku do późnych godzin wieczornych. Beduini urządzili koncert życzeń, prosząc każdego turystę, a nie było nas wielu, żeby zaśpiewał coś typowego dla swojego kraju. Wybraliśmy z Gabi piosenkę o krakowiaczku i tak na wspólnym koncertowaniu upłynął nam wieczór…bez telewizora, telefonów komórkowych i innych zdobyczy cywilizacji. Cisza i spokój pustyni, bezchmurne niebo pełne gwiazd, i my razem, jako rodzina, w beduińskim namiocie pośrodku niczego. To wspomnienie, które nie ma sobie równych. 

Podobnie zresztą jak kąpiel w najbardziej zasolonym akwenie na ziemi. Zresztą trudno to nazwać kąpielą, raczej unoszeniem się na powierzchni wody, na plecach. Gabi wchodziła z nami na głębokość dotychczas nieosiągalną dla niej, unosiła się na wodzie, bez obawy o to, że nie dotyka stopami dna. Wygłupom nie było końca! Trzeba było tylko uważać na twarz, a w szczególności na oczy. Morze Martwe ma jeszcze jedną atrakcję, błoto! Wszyscy wiemy, że brudne dzieci to szczęśliwe dzieci, a jeszcze jak mama i tata pozwalają taplać się w wodzie, to pełnia szczęścia gwarantowana.

Gabi bawiła się z nami świetnie podczas całego dwutygodniowego wyjazdu. To co podobało się nam podobało się i jej. Plaża w Akabie, targowisko i street food w Ammanie, słodka arabska herbata, pustynne zamki…Ostatni dzień, który upłynął nam pod znakiem czekania na samolot, obfitował w atrakcje dla Gabi. Poszliśmy do Muzeum Dzieci w Ammanie, które ze swoją interaktywną wystawą przypomina nasze gdyńskie Centrum Nauki Eksperyment, i do Muzeum Motoryzacji, gdzie zebrane są wszystkie najwspanialsze auta na usługach dworu królewskiego. Można usiąść za kierownicą niektórych z nich, co jeszcze bardziej wprawia w zachwyt nie tylko fanów motoryzacji.

Fot. Miami Beach, tutaj lato jest każdego dnia.

FLORYDA

JĘZYK

 ARABSKI

CZAS LOTU Z POLSKI

11,5h

GODZIN SŁOŃCA DZIENNIE (GRUDZIEŃ)

10

 TEMPERATURA POWIETRZA
 (GRUDZIEŃ)

25

 TEMPERATURA WODY
 (GRUDZIEŃ)

25

Chcecie zażyć słońca w mroźną zimę, a przy tym przeżyć mini amerykański dream? Floryda sprawdzi się idealnie! To jeden z dwóch symboli całorocznego odpoczynku z doskonałą pogodą, obok Hawajów, które jednak są drogie i daleko położone. Dlatego Floryda na szybki wypad jest lepsza. W 10 dni da się naprawdę sporo zobaczyć i jeszcze do tego wypocząć. Co trzeba mieć na liście must-see na Florydzie?

Zacznijcie od Miami Beach, czyli miejsca nie nadaremno utożsamianego z wiecznym latem, plażami, drinkami z palemką i niesamowicie bogatymi ludźmi podjeżdżających swoimi nieprzyzwoicie drogimi samochodami do swoich nienormalnie wielkich jachtów. Miami Beach przyprawia o zawrót głowy! Z plaż polecamy South Pointe Park i Mid Beach – cieplejszą wodę w oceanie mieliśmy chyba tylko w Wenezueli!

Drugim miasteczkiem, które trzeba odwiedzić, jest Key West – położone na archipelagu Florida Keys z 54 wysepkami ułożonych jedna za drugą oraz na początku drogi numer 1, przy znaku 0. Droga krajowa numer 1 przecina 49 spośród nich, jednocześnie je ze sobą łącząc groblami i mostami. Ciągnie się na długości 112 mil, czyli około 180 kilometrów. Ostatnie pięć wysepek jest nieco oddalonych od reszty i dotrzeć na nie można jedynie statkiem lub samolotem. W ciągu jednego dnia przejechaliśmy całą drogę do samego końca, odwiedzając po drodze rajskie plaże z niezwykle ciepłą wodą.

Z atrakcji turystycznych będących dziełem człowieka, absolutnie nie możecie ominąć wizyty w Centrum Kosmicznym imienia Johna F. Kennedy’ego na przylądku Canaveral oraz w Disneylandzie. Centrum Kosmiczne podzielone jest na trzy części i zajmuje ogromną powierzchnię. Planowaliśmy zwiedzać je dwie-trzy godziny, ale zostaliśmy tam niemal sześć, a i tak było nam mało. Wszystko tam jest niesamowite. Wielkie wrażenie zrobiła na nas zwłaszcza zrekonstruowana sala kontroli misji dla Apollo 11. W środku doświadcza się specjalnie przygotowanego spektaklu pokazującego, jak wyglądały kluczowe momenty startu rakiety. Komunikaty na ekranach, migające lampki, oryginalne dźwięki czy wreszcie drżenie siedzeń i szyb sprawiły, że czuliśmy, jakby to się działo naprawdę. To przeżycie nieporównywalne do niczego innego.

Gigantyczny jest także The Walt Disney World Resort, bo tak formalnie nazywa się park rozrywki znany jako Disneyland – jego powierzchnia (ponad 102 km2) jest tylko trochę mniejsza niż powierzchnia naszej Gdyni (134 km2).  Cały kompleks składa się z czterech parków tematycznych. Magic Kingdom to część poświęcona baśniom i klasycznym bohaterom disnejowskich bajek. Drugi park – Epcot – poświęcony jest osiągnięciom człowieka i jego powiązaniu z naturą. Hollywood Studios to trzeci park, który pozwala przenieść się do światów powstałych w wyobraźni twórców najpopularniejszych disnejowskich filmów. Czwarty park – Animal Kingdom – poświęcony jest całkowicie naturze i jej ochronie. Oprócz głównych parków tematycznych w Walt Disney World Resort są jeszcze między innymi: trzy parki wodne, wielkie centrum handlowe, pawilon przeznaczony do zawierania małżeństw i 27 hoteli – bo aby to wszystko zobaczyć trzeba tam spędzić przynajmniej kilka dni…

  1. pl
  2. es

NEWSLETTER

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

INFO@TOLECIMYDO.PL

+48 515 171 666