19 marca 2020

Dla wielu rodziców podróżowanie z dzieckiem to nie lada wyzwanie. Niektórzy latami nie wyjeżdżają nigdzie na urlop, bo dochodzą do wniosku, że to niemożliwe z maluchem. Inni próbują raz, przeżywają udrękę i obiecują sobie, że nigdy więcej nigdzie nie wyjadą, przynajmniej dopóki dziecko nie podrośnie na tyle, by znosić trudy wyjazdu bezproblemowo. Co zrobić, by nie znaleźć się w żadnej z tych grup i cieszyć się podróżami z dzieckiem w każdym wieku?

BEZSTRESOWA PODRÓŻ Z MALUCHEM? DA SIĘ ZROBIĆ!

Fot. Rozgrzewka w Polsce. Góry Izerskie

ROZGRZEWKA

Najważniejsze w planowaniu urlopu z niemowlakiem czy kilkulatkiem jest odpowiednie rozeznanie, przygotowanie i plan. Na początek warto wybrać się z dzieckiem gdzieś niedaleko w Polskę – do dziadków czy  znajomych, aby zobaczyć, jak reaguje na kilkugodzinną drogę oraz zmianę otoczenia. Zauważymy wtedy, czy maluch lubi podróżować, czy łatwo dostosowuje się do innego łóżeczka, czy nie tęskni za konkretnymi rzeczami z domu.

 

Fot. Przy niewielkim wysiłku dziecko ma większą frajdę niż rodzice.

JAK, GDZIE, KIEDY, SKĄD, DOKĄD, KTÓRĘDY...

Kiedy już wyjazd „testowy” będziemy mieć za sobą a wraz z nim pierwsze obserwacje zachowania dziecka w podróży, możemy pomyśleć nad dłuższą wyprawą zagraniczną. Ważne jest dobre wybranie celu. Kraj tzw. cywilizowany, gdzie nie jest daleko do opieki medycznej i gdzie będzie ważne nasze ubezpieczenie, a dodatkowo niezbyt odległy lot - do kilku godzin, ewentualnie pół-dniowa podróż autem (jeśli na przykład mieszkamy gdzieś przy granicy). Podróż autem ma te plusy, że możemy stanąć, kiedy chcemy i zabrać tyle rzeczy, ile nam się zmieści. Za to samolot może być na początku tak interesujący i nieznany dla dzieciaka, że lot upłynie mu szybko na ciekawskim rozglądaniu się za oknem. Kiedy wybierzemy już cel i formę dojazdu, uważnie przyjrzyjmy się miejscu noclegu. Najlepiej hotel lub pensjonat, blisko sklepu i przychodni, z placem zabaw lub basenem oraz klimatyzacją, jeśli to ciepłe kraje.

 

Fot. W czasie drzemki ogranicza nas teren dostępny dla wózka.

SZTUKA ZWIEDZANIA…LUB ODPUSZCZANIA

W przypadku wyjazdu z dzieckiem skrupulatnie zaplanowane nie powinny być jedynie podstawowe kwestie – typu: dokąd, jak, czym – ale też rozkład dnia i zwiedzanie. Niestety nie ma raczej miejsca na spontaniczność. Sprawdźmy, co chcielibyśmy zwiedzić w okolicy, jak tam dotrzeć, ile czasu tam mniej więcej spędzimy. Znamy przecież zwyczaje naszego dziecka – kiedy je, kiedy drzemie, kiedy robi się marudne. To właśnie pod ten plan układajmy cały plan wycieczki, a nie na odwrót. Ważne rzeczy, na których nam zależy, ustawiajmy na rano, zaraz po przebudzeniu. Mniej istotne, które zawsze możemy wykreślić z planu, gdyby zaszła taka konieczność – po południu, kiedy dziecko może być już zmęczone.

 

Fot. Im mniejszy członek wyprawy, tym więcej bagażu.

BAGAŻOWY TETRIS

Jak to mawiają – nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania. W myśl tej zasady najistotniejsze jest, co zabierzecie ze sobą na podróż z dzieckiem. Trzeba zabrać wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy, ale też nie przesadzać – spakować się kompletnie, ale sprawnie i sprytnie, jakbyśmy grali w Tetris, tak żeby nie targać połowy domu. Najlepiej zrobić listę: bez porządnej, przemyślanej listy rzeczy do zabrania, będzie ciężko wszystko zapamiętać. Podzielmy ją na kilka segmentów. Po pierwsze ubrania – musi znaleźć się coś cieplejszego, czapeczka na słońce, okularki, wygodne buciki, strój do kąpieli, ubranka praktyczne i uniwersalne. Sprzęt – termos, naczynka do gotowania/przygotowywania jedzenia, kocyk, smoczek, butelki, szczoteczka do zębów, nosidło lub chusta, turystyczne krzesełko dla niemowlaka, materacyk do przewijania, wózek. Wózek powinien być lekki i poręczny, składany jak parasolka – chyba że wybraliśmy opcję luksusową i lecimy Emiratami, które oferują na lotnisku wózki dla dzieci. Ale i tak nasz własny przyda się na spacery. Bardzo ważne są lekarstwa. Dobrze skomponowana apteczka to podstawa. Kropelki na brzuszek i gorączkę, waciki, chusteczki nawilżające, krem UV, krem na ból dziąseł (jeśli maluch ząbkuje), woda utleniona, plastry, coś na katarek i kaszelek, krem na odparzenia. Do tego trochę przekąsek: tubki z owockami, kaszki oraz przede wszystkim mleko i woda na drogę. Istotna uwaga: do samolotu z dzieckiem możemy zabrać oddzielną torbę dla niego, także wózek, który się nie liczy jako bagaż oraz dowolną ilość wody i mleka w butelkach. Kontrola może sprawdzić, czy to naprawdę jest woda, ale nie ma prawa nam jej wylać. Pamiętajmy także o zabawkach – ulubiony miś, kredki i brulion, książeczki, zestaw do babek z piasku. Rzeczy, które kojarzą się z domem, pozwolą maluchowi łatwiej przyzwyczaić się do nowego otoczenia.

 

Fot. Dobrze zaplanowana wyprawa będzie czystą przyjemnością.

...I GOTOWE!

Zdaję sobie sprawę, że wygląda to trochę tak, że planowanie i pakowanie na podroż zajmuje dłużej niż sama wyprawa... Ale uwierzcie mi jest naprawdę warto. Podróżowanie to frajda dla małych i dużych, a dodatkowo uczy otwartości, tolerancji i szacunku dla innych.

  1. pl
  2. es

NEWSLETTER

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

INFO@TOLECIMYDO.PL

+48 515 171 666